Lazurowe Wybrzeże to kierunek dla nas dosyć nietypowy – kosztowny i cieszący się szczególną popularnością wśród krezusów, ewentualnie miłośników wczasów all inclusive. Zapewne nieprędko znalazłby się na naszej mapie podróży, gdyby nie fakt, że w okolicach Cannes mogliśmy zatrzymać się u najbliższej rodziny.
W tym roku odwiedziliśmy Riwierę Francuską po raz drugi. Dzięki kombinacji lotów z połączeniami kolejowymi udało nam się sporo zaoszczędzić, przy okazji zatrzymując się w od dawna planowanym Mediolanie. Pięciogodzinna podróż z Mediolanu do Cannes minęła nam niezwykle szybko, w komfortowych warunkach i z pięknymi widokami za oknem.
Lazurowe Wybrzeże to kilometry plaż, urokliwe zatoczki, luksusowe przystanie jachtowe i kurorty pełne turystów nie tylko w pełni sezonu. Jednak nawet w tych najpopularniejszych można uciec od tłumów i złapać nieco oddechu. Które więc z nich warto odwiedzić? Nasz krótki ranking poniżej.
1. Nicea
Nasz numer jeden. Szeroka Promenada Anglików ciągnąca się przez 7 km to nie tylko miejsce spacerów; spotkamy tutaj rowerzystów, rolkarzy, biegaczy i innych aktywnie spędzających czas, dla których wydzielono osobne pasy ruchu. Starsze osoby spędzą czas w dających nieco cienia altanach, a dzieci mogą do woli się wybiegać. Dodajmy do tego widoki jak z katalogu turystycznego.
Nicei poświęciliśmy osobny wpis → tutaj.
Warto przespacerować się nieco dalej – do starej części Nicei z jej wąskimi uliczkami, targiem kwiatów czy też staroci. Dla młodszych: przestronne place zabaw, parki i mgiełki wodne dla ochłody.
2. Cannes
Najbardziej znane ze swego corocznego filmowego festiwalu. Radzimy jednak omijać ten termin bo miasto jest wtedy nad wymiar zatłoczone, a szanse na nocleg w przystępnej cenie są naprawdę znikome.
Gdy tylko nieco oddalimy się z najbardziej popularnej części miasta skupiającej się głównie przy Palais des Festivals et des Congres i luksusowym hotelu Intercontinental Carlton, miasto zyskuje nowe spokojniejsze oblicze. Wąskie kamienne uliczki i mniejsze kramy dają nieco wytchnienia od tłocznego bulwaru La Croisette. Wciąż jednak jego oferta skierowana jest dla bogatszej klienteli w porównaniu z tańszymi, choć niemniej atrakcyjnymi sąsiednimi miejscowościami.
3. Frejus/Saint Raphael i trasa Mandelieu-Frejus
Jadąc wąską drogą wybrzeżem na zachód od Mandelieu-la-Napoule, przez masyw Esterel, podziwialiśmy lazurową wodę, piękne zatoczki i skalne urwiska. To najładniejszy fragment południowego wybrzeża, jaki do tej pory widzieliśmy. Niestety z uwagi na ograniczoną liczbę miejsc parkingowych trudno nacieszyć się tymi widokami na dłużej.
Docierając do Frejus można poczuć się jak w spokojnym miasteczku, choć nadmorska promenada wcale nie świeci pustkami.
4. Saint Tropez
Jedna z najsłynniejszych miejscowości Lazurowego Wybrzeża, rozsławiona głównie dzięki produkcjom filmowym z Louis De Funès. Saint Tropez nas nieco rozczarowało.
Najsłynniejszy deptak był bardzo zatłoczony, a głównym punktem zainteresowania tłumów była przystań jachtowa. Znajdziemy tutaj jednak tylko jachty z najwyższej półki cenowej, służące właściwie jako duże ekskluzywne domy na wodzie. Ustawione ciasno jeden obok drugiego sprawiały wrażenie jakby ich właściciele zacumowali w miejscowym porcie by wziąć udział w konkursie na najbardziej luksusowy jacht. Zresztą miasto znane jest głównie z milionerów, artystów czy też gwiazd filmowych, a jedną z zatok nie bez przyczyny nazwano Zatoką Milionerów.
Wychodząc nieco poza przystań możemy cieszyć się względną ciszą i spokojem. Maja mogła wreszcie biegać po kamienistych uliczkach do woli.
W naszej ocenie, najlepsze co można przywieźć z Saint Tropez to …tarte tropezienne, czyli ciasto drożdżowe typu brioche, posypane cukrem i przekładane lekkim kremem – specjalność tego regionu warta wycieczki.
Na szczególną uwagę zasługują miejsca leżące poza samym wybrzeżem – Grasse, Saint Paul de Vence oraz Eze. Poniżej znajdziecie linki do wpisów poświęconych tym miejscom.
Warning: preg_match(): Compilation failed: invalid range in character class at offset 12 in /home/gdziesak/domains/gdziesakasperki.pl/public_html/wp-content/plugins/js_composer/include/classes/shortcodes/vc-basic-grid.php on line 175
Informacje praktyczne – transport
Loty z Polski do Nicei są niestety bardzo drogie – zwykle 700-900zł w dwie strony. Niewiele tanich linii lotniczych obsługuje połączenia do Nicei, natomiast łącząc transport lotniczy z kolejowym można sporo zaoszczędzić.
My zdecydowaliśmy się lecieć do Bergamo pod Mediolanem – Ryanairem za około 200zł tam i z powrotem, a następnie jechać włoskim pociągiem Thello bezpośrednio do Cannes za 15€ (Maja jeździ koleją jeszcze za darmo). Bilety Thello można również kupić na stronie Trenitalii.
Alternatywnych połączeń jest sporo, między innymi:
- Lot Easy Jet z Berlina do Nicei.
- Lot do Paryża (z wielu polskich miast), a następnie pociągiem na południe – promocyjne bilety TGV na trasie Paryż – Cannes/Nicea można upolować już za 25€ w jedną stronę.
- Lot Ryanairem z Modlina do Marsylii.
- Od 2016 roku można lecieć LOTem do Nicei bezpośrednio z Warszawy, jednak ceny pozostawiają sporo do życzenia.
Na miejscu poruszaliśmy się samochodem. W szczycie sezonu warto jednak korzystać z transportu publicznego, głównie autobusów. Miasteczka są wtedy zakorkowane, o miejsce parkingowe niezwykle ciężko, a autobusy poruszają się w dużej części po wydzielonych pasach ruchu. Transport kolejowy działa sprawnie, jednak nie jest to najtańsza opcja.
Asia | Byłem tu. Tony Halik.
Cholera, a moja rodzina jakoś nie pali się do przeprowadzki w żadne takie cudne okolice. Kolor wody mnie zaczarował! Pozdrawiam!
Łukasz Kasperek
Cześć Asia, skoro nie palą się do przeprowadzki i nie widzą takiej potrzeby, to raczej dobrze! Południe Francji jest naprawdę ładne, ale żyjąc tam na co dzień nie zawsze jest tak lazurowo 😉
Lazurowe Wybrzeże
Świetne fotki! Muszę jedynie dodać, że transport kolejowy na Lazurowym absolutnie nie działa sprawnie. Widocznie nie korzystaliście z niego często :P. To niestety udręka, bo duże opóźnienia i odwołania pociągów są tutaj normą. Pasażerowie dojeżdżający do pracy buntują się, nawet wychodzą na tory, ale to niewiele daje. Poza tym Lazurowe jest oczywiście wspaniałe, ale to widać na Waszych zdjęciach ;). To kiedy wracacie na Lazurowe? 🙂
Łukasz Kasperek
Faktycznie nie korzystaliśmy wiele z pociągów, a do tego najwyraźniej mieliśmy szczęście, z tego co piszesz. Region naprawdę bardzo atrakcyjny, szczególnie małe miejscowości w głębi lądu. O tym napiszemy niebawem, chociaż Ty pewnie ten region znasz najlepiej 😉 Wrócimy tam pewnie jeszcze nie raz, może w przyszłym roku chociaż na parę dni.
Magda
Wow – świetne zdjęcia! Po sezonie chyba jeszcze tam fajniej bo mniej tłumu …
Łukasz Kasperek
Dzięki Magda! Poza szczytem sezonu jest na pewno lepiej – nie byliśmy tam nigdy w lipcu czy sierpniu, nawet nie chcę sobie wyobrażać tych tłumów na południu Francji 😉