Na półkę trafiła skurzona i mocno sfatygowana. Książka z mojego dzieciństwa, wielokrotnie czytana i przeglądana od deski do deski. Rok temu przeczytałyśmy ją wspólnie, potem Maja pochłonęła ją jeszcze raz sama. Pomyślałyśmy wtedy, że fajnie by było mieć możliwość wkroczenia choć na chwilę do tego barwnego świata Pana Kleksa….