Europa Madera Portugalia

Madera – informacje praktyczne

-
19 stycznia 2020

Na naszej liście wymarzonych kierunków Madera była od dawna i już raz byliśmy całkiem blisko realizacji tego marzenia, jednak ostatecznie wybraliśmy Wyspę Świętego Michała na Azorach. Na Maderę w końcu dotarliśmy i, wbrew naszym obawom, wyspa ma zupełnie inny charakter i walory niż wspomniana wyspa na Azorach.

W poprzednim wpisie znajdziesz przykładowy (spokojny) plan podróży – Siedem pomysłów na Maderę.

Jak dostać się na Maderę?

Jeszcze kilka lat temu trzeba było kombinować i składać loty tanimi liniami by dostać się z Polski chociażby do Portugalii kontynentalnej, nie mówiąc nawet o wyspach. Dziś możemy dostać się bez większego kłopotu do Lizbony czy Porto korzystając z bezpośrednich połączeń (m.in. z Katowic, Krakowa, Warszawy), a stamtąd jest już kilka lotów dziennie na Maderę.

Loty bezpośrednie z Polski oferowane są jedynie w ramach wycieczek zorganizowanych.

Można również skorzystać z oferty TAP Portugal (z Warszawy) czy Lufthansy (z kilku miast w Polsce) i zorganizować całą podróż na jednym bilecie, bez ponoszenia ryzyka przesiadki. W promocji takie bilety można kupić nawet za 600zł, zwykle jednak taniej jest skorzystać z oferty Ryanaira czy Wizzaira.

My tym razem zdecydowaliśmy się na ofertę TAP Portugal z Warszawy, ze względu na szybkie połączenie i wygodne przesiadki w Lizbonie, płacąc ok. 700zł za osobę (taryfa z bagażem podręcznym).

Setny lot Mai na pokładzie TAP Portugal

Jak poruszać się po Maderze?

Podobnie jak na Azorach, na Maderze poruszaliśmy się wynajętym samochodem. To zdecydowanie najwygodniejsza forma transportu po wyspie i pełna niezależność od transportu publicznego.

Skorzystaliśmy z oferty miejscowej wypożyczalni – Madeira Car Booking. Warunki najmu były bardzo przejrzyste – pełne ubezpieczenie, bez wkładu własnego i bez ukrytych kosztów. Ceny zaczynają się od €25 za dzień, za mały samochód miejski. Należy jednak pamiętać, że Madera to niekończące się wzniesienia, więc polecamy nieco mocniejsze samochody, zwłaszcza podróżując większą grupą.

My wynajęliśmy Seata Aronę z turbodoładowanym silniczkiem 1.0, który z naszą rodziną wciąż jakoś dawał radę. Za wynajem na 8 dni płaciliśmy 250€ (z fotelikami).

Gdzie spać?

Na cały pobyt (8 dni) wynajęliśmy dom z Airbnb w Camara do Lobos i to była nasza baza wypadowa. Praktycznie każda część wyspy jest w zasięgu godziny jazdy, nie widzieliśmy więc potrzeby zmiany miejsca co kilka dni (co dla nas jest dość nietypowe).

Camara do Lobos

Warunki w wynajmowanym domu były znacznie lepsze niż się spodziewaliśmy, na wakacyjny pobyt nie brakowało nam absolutnie niczego – dwie sypialnie z łazienką, salon, kompletna kuchnia, tarasik, itd. Bez żadnych wątpliwości zatrzymalibyśmy się tam ponownie i serdecznie polecamy te miejsce.

Link do oferty Airbnb

Wynajem na 8 dni kosztował nas €380, czyli ok. 200zł za noc.

Pamiętaj, że rejestrując się z naszego linka polecającego Airbnb otrzymasz 138zł na pierwszą podróż, a po skorzystaniu z oferty my otrzymamy 75zł.

Jaka jest na Maderze pogoda?

Pakując się na Maderę zabrałam przeciwdeszczowe kurtki, cieplejsze bluzy, polary, długie spodnie i pełne buty. Wyobrażałam sobie, że koniec września będzie chłodniejszy, a przede wszystkim wietrzny. W pamięci miałam chłodne, wilgotne azorskie dni. O tym, że przesadziłam z pakowaniem bardzo szybko się przekonałam. Na Maderze rankiem i wieczorami panowała wiosna, zaś w południe przez zdecydowaną większość pobytu panowały letnie temperatury. Można było się nawet opalać na plażach i do woli zażywać kąpieli w morzu.

Najbardziej trafione było zapakowanie cienkich kurtek przeciwdeszczowych bo zdarzały się przelotne opady, szczególnie w czasie jazdy w wyższe partie wyspy. Poza tym trzeba pamiętać, że pogoda potrafi się szybko zmienić. Poza tym kiedy na jedna część wyspy zasnuta jest chmurami, po drugiej stronie będzie często słoneczna aura.

Maderę można odwiedzać cały rok, a statystycznie najlepszym (i suchym) okresem są miesiące od kwietnia do października.

Co jeść?

Banany – to pierwsze, co rzuci nam się w oczy już w drodze z lotniska. Pół żartem, pół serio mówi się, że każdy mieszkaniec Madery ma swoje poletko z uprawą bananowców. Owoce choć mniejsze niż te znane z polskich sklepów, są jednak dużo smaczniejsze.

Oprócz bananów Madera może pochwalić się pysznymi marakujami w różnych odmianach i wariantach smakowych. Na straganach owocowych znajdziemy również wiele innych owoców egzotycznych. Warto popróbować i znaleźć swoje ulubione smaki bo wielu z nich nie znajdziemy w Polsce.

W maderskich knajpkach na obiad mamy do wyboru dania mięsne lub rybne. Szczególnie ta druga pozycja jest godna uwagi bo możemy mieć pewność, że to co wyląduje na naszym talerzu będzie świeże. Zachęcam do spróbowania pałasza czarnego (espada), który wyławiany jest jedynie na Maderze i japońskim wybrzeżu. Trzeba przyznać, że wygląd ryby przed obróbką nie pobudza szczególnie kulinarnej wyobraźni. Długa, czarna ryba o wyłupiastych oczach lepiej prezentuje się (i smakuje) na talerzu. Do tego łatwo znajdziemy ją nawet w niepozornych restauracjach. Cena w zestawie z bananami, ziemniakami, warzywami (najczęściej jest to pomidor, marchewka, sałata, cebula), czy fasolką jest całkiem przystępna, zwykle około 10 euro.

Mięsożercy w podróży na Maderze mogą spróbować na przykład szaszłyka z mięsem wołowym, czyli espetadę. Ale oczywiście znajdą się również propozycje z wieprzowiny czy kurczaka, o których jednak nie możemy za wiele powiedzieć bo na wyspie zajadaliśmy się owocami morza i rybami.

Przykładowe ceny:

  • kawa – ok. 1€ (espresso / bica, mała kawa z mlekiem/garoto)
  • obiad w restauracji 10-15€
  • „danie dnia” – już od 8€
  • ceny artykułów spożywczych niewiele wyższe niż w Polsce

Podsumowanie wydatków:

Podsumowanie wydatków, 8 dni, 4 osoby

Polecamy również nasze artykuły dotyczące Wyspy św. Michała na Azorach – wciąż nie potrafimy zdecydować czy bardziej podobały nam się Azory czy Madera.

Jeśli macie dodatkowe pytania lub chcielibyście rozwinąć jakiś temat, koniecznie dajcie znać w komentarzu – chętnie uzupełnimy wpis o kolejne informacje. Będziemy wdzięczni za udostępnienie wpisu i zaproszenie znajomych na naszą stronę – dzięki! 😉

Tagi
POWIĄZANE WPISY

Zostaw komentarz:

Asia, Łukasz, Maja i Alicja Kasperek

Cześć! Jesteśmy rodziną, która nie wyobraża sobie życia bez podróży. Na co dzień mieszkamy i pracujemy na Śląsku. Staramy się uciekać od rutyny i codziennego pośpiechu, więc gdy to tylko możliwe, pakujemy plecaki i ruszamy w drogę. Odkąd pojawiła się Maja, podróżujemy wyłącznie w pełnym składzie, bo tylko wtedy podróż może być naprawdę udana! A jak to się zaczęło, przeczytacie na stronie "O nas".

Szukaj
Kategorie

Newsletter

Airbnb
Airbnb

Zarejestruj się i odbierz 138zł na pierwszy nocleg z Airbnb