Polecane książki dla dzieci – grudzień 2018
Wybór dobrej książki godzącej preferencje kilkulatków w rodzinie to często spore wyzwanie. Maję (lat 5) interesuje prawie każda, która wpada w jej ręce. Z uwagą słucha lub po prostu sama czyta: w samochodzie, restauracji, w ciszy czy hałasie. Dwuletnia Ala ma zgoła inne priorytety. Na tym etapie najbardziej podobają jej się ładne ilustracje, wyraziste postaci, proste i krótkie historie. Zależy nam jednak na wspólnym rodzinnym czytaniu, dlatego od początku staramy się nie rozgraniczać biblioteczki starszej i młodszej siostry. Zamiast osobnego czytania, siadamy razem i jednego razu czytamy książkę, którą wybiera Ala, a kolejnego – Maja. I trzeba przyznać, że takie rozwiązanie u nas działa, bo nawet jeśli Ala nie wytrwa do końca, to wysłucha chociaż fragmentów i zapamiętuje postaci.
Oto konkretne tytuły książek dla dzieci które w mijającym roku 2018 “rządziły” w naszym domu.
Nowości
„Zwierzokracja” Ola Woldańska-Płocińska, Wyd. Papilon
Ta książka to prawdziwy rarytas. Ma przepiękne kolorowe ilustracje opatrzone zwięzłymi akapitami. Co najważniejsze jednak to książka z głębokim przekazem – uczy wrażliwości i szacunku do zwierząt.
„Kto pocieszy Maciupka” Tove Jansson, Wyd. Nasza Księgarnia
Maciupek pochodzi z muminkowego świata więc od razu u nas się dobrze zadomowił. Książka ma ciekawą formę, nietuzinkową czcionkę i ładną formę. Dominują duże kolorowe ilustracje. To doskonałe uzupełnienie dobrze nam już znanej muminkowej serii.
„Kłopoty rodu Pożyczalskich” Mary Norton, Wydawnictwo Dwie Siostry
Wreszcie można rozwikłać wspólnie z dziećmi tajemnicę znikających z domu najróżniejszych drobnych przedmiotów! Perypetie rodziny Pożyczalskich to prawdziwa lekcja wyobraźni.
Na marginesie dodając, powyższe cztery propozycje to książki, które Maja wybrała sobie jako prezent urodzinowy w naszej ulubionej katowickiej księgarni Biksa. Przy każdej wizycie spędzamy tam sporo czasu i wychodzimy z nowymi literackimi zdobyczami 🙂
„Bolek i Lolek na szlaku polskich kultur” Dorota Majkowska Szajer, Znak Emotikon
Kolejna z serii przygód Bolka i Lolka, tym razem na szklaku polskich kultur, to dobry pomysł na pokazanie dzieciom polskiej różnorodności. Więcej o książce przeczytasz w naszej recenzji.
„W Jeżynowym Grodzie” Jill Barklem, Znak Emotikon
Lekka, przyjemna i przepięknie wydana lektura o przygodach sympatycznych myszek. U nas wciąga zarówno Maję (która zna już książkę chyba na pamięć), jak i Alicję – miłośniczkę zwierząt i ładnych ilustracji.
„Felek i Tola na wyspie” Sylvia Vanden Heede, Wydawnictwo Dwie Siostry
Tutaj należą się podziękowania Kajtostanom za pożyczenie Mai książki, która podbiła jej serce. Przeczytaliśmy ją już chyba dziesięć razy (a Maja drugie tyle samodzielnie) i nadal nie mamy dosyć.
„Afryka Kazika” Łukasz Wierzbicki, Wydawnictwo BIS
Kazik to jest gość! Samotnie przemierza na rowerze Afrykę i ma przy tym wiele ciekawych spotkań. Czasem jest zabawnie, a czasem trochę strasznie – zawsze się coś dzieje. Do takiej Afryki od razu chce się ruszać!
„Tato, a po co? Czyli 50 odpowiedzi na jeszcze dziwniejsze pytania” Wojciech Mikołuszko, MULTICO Oficyna Wydawnicza
To książka raczej dla większych dzieci, młodsze pewnie skupią się dużych ilustracjach. Maja za każdym razem wybiera losowo inny rozdział – dziwne, czasem śmieszne pytanie, na które odpowiedź wspólnie poznajemy. Przy czym z tego jednego pytania rodzi się często wiele dodatkowych, na które szukamy potem odpowiedzi już poza książką.
„Martynka. Małe historie o zwierzętach” Gilbert Delahaye, Marcel Marlier, Wyd. Papilon
Kucyki, ptaszki, króliczki, zwierzęta leśne, owady i wiele innych – książka na pewno spodoba się każdemu małemu miłośnikowi przyrody. Przygody sympatycznej Martynki to gwarancja lekkiej i przyjemnej lektury ucząc jednocześnie szacunku do zwierząt.
Klasyka na półce
U nas klasyka ma się naprawdę dobrze. Większość wypożyczamy z biblioteki (jak np. książki z serii Poczytaj mi Mamo), ale kilka wyłowiłam za grosze na różnego rodzaju promocjach.
„O psie, który jeździł koleją”Roman Pisarski, Wydawnictwo GREG
To chyba jedna z tych, książek, które pamięta się najlepiej z listy obowiązkowych lektur szkolnych. Ale historia Lampo wciągnęła również nasze kilkulatki. Doszło do tego, że Maja zabrała książkę do przedszkola, by wspólnie poczytać z koleżankami i kolegami. Zakończenie książki jest co prawda smutne, ale może to dobra okazja wprowadzania trudniejszych tematów w rozmowach z dziećmi?
„Dzieci z Bullerbyn” Astrid Lindgren, Nasza Księgarnia
Chyba nigdy nie starzejąca się pozycja. Nie ma to jak posłuchać o tym, jak bawią się inne dzieci w małym miasteczku! Prosty język i zabawne historie to dobra kombinacja, która u nas się dobrze sprawdza.
„Pippi Pończoszanka” Astrid Lindgren, Nasza Księgarnia
Przeczytaliśmy już całą serię przygód Pippi, częściowo na papierze i częściowo w formie e-booka w czasie naszej długiej podróży. Niezmiennie jest to książka, która od pierwszych stron wprowadza w dobry nastrój. Z szaloną i nietuzinkową Pippi nie da się nudzić!
„Przygody kota Filemona”, Sławomir Grabowski, Marek Nejman, Nasza Księgarnia
Ala zwykle wyjmuje jedną z książek o Żabku i Ropuchu, przygodach jeżyka, czy Kubusia Puchatka, o których wspominaliśmy już w poprzednim zestawieniu książkowych hitów dla dzieci sprzed dwóch lat. Jakiś czas temu w związku z fascynacją kotami, Ali spodobały się perypetie kota Filemona i zdaje się, że na dłużej zagoszczą u nas w czasie wieczornych rytuałów czytania.
A jakie są Wasze ulubione tytuły dla najmłodszych? Chętnie poznamy coś nowego 😉