Rok 2016 był dla nas czasem oczekiwania. Z niecierpliwością wyczekiwaliśmy zaplanowanej na pierwszy kwartał podróży do Azji, snuliśmy wyjazdowe plany na kolejne miesiące. Nie mogliśmy się doczekać tej gorączki podróżniczych przygotowań, poznawania nowych smaków, ludzi, miejsc. Odliczaliśmy dni do wylotów i wyjazdów tęskniąc za tym przyjemnym uczuciem bycia w drodze. Jednak przede wszystkim cały rok minął nam na wyczekiwaniu kogoś bardzo ważnego – Alicji, maleńkiej siostry Mai. Kiedy na początku 2016 roku wyjeżdżaliśmy w polskie góry nie wiedzieliśmy jeszcze, że będzie to ostatni wyjazd w trójkę. Rok zamknęliśmy powrotem w górskie rejony udając się tym samym w pierwszy wyjazd w powiększonym gronie i pierwszą podróż Ali poza wygodami ciążowego brzuszka.
Niedzica
Powrót do Azji
Na trzeci już wyjazd do Azji wybraliśmy Malezję, Singapur i Brunei. Z chęcią wróciliśmy do azjatyckich smaków, tropikalnych upałów i klimatycznych świątyń. Malezja okazała się kierunkiem wyjątkowo łatwym i przyjemnym. Nawet dla kobiety w ciąży. O tegorocznym podróżowaniu w ciąży przeczytasz więcej w tym wpisie.
Singapur zaskoczył niemalże sterylną czystością, perfekcyjną organizacją i bogactwem różnorakich rozrywek. W Brunei z kolei zaskoczyli nas mieszkańcy, którzy okazali się bardzo otwarci i chętnie nawiązywali z nami kontakt, jednocześnie dziwiąc się że za cel podróży wybraliśmy właśnie ich kraj.
Bliżej – Europa
Kiedy wróciliśmy z miesięcznego pobytu w Azji mogliśmy już czekać jedynie na krótsze wyjazdy. Skrupulatnie przeliczając pozostałe dni urlopu planowaliśmy podróż do Francji (odwiedzając po drodze Mediolan) i Niemiec łącząc wypoczynek z czasem spędzonym z najbliższą rodziną.
Moda na Polskę
Zgodnie z naszym postanowieniem rok 2016 obfitował w więcej podróży po Polsce. Z każdą z nich przekonywaliśmy się, jak niewiele wiemy o jej walorach turystycznych, a wiedza o poszczególnych regionach bazuje wręcz na stereotypach. Uczyliśmy się więc na nowo o Warmii i Lubelskim, które okazały się niezwykle zielone i ciche, a nawet nieco leniwe. Z dala od wielkich miast, jakich na Śląsku nie brakuje, mogliśmy po prostu odetchnąć świeżym powietrzem podczas długiego spaceru, położyć się na łące i gapić w chmury czy też ruszyć na poszukiwanie bocianów. Na Roztoczu wałęsaliśmy się po wioskach obserwując resztki niegdyś wielkich gospodarstw rolnych i zajadając się najsmakowitszymi malinami.
Czasem motywacją do wyjazdu były podróże innych, jak podczas pobytu we Wrocławiu (Festiwal Podróżniczy Wachlarz) i Poznaniu (targi turystyczne Tour Salon).
Podróże w domu
W tym roku jeszcze więcej gości ze świata przewinęło się przez nasz dom, głównie za sprawą Couchsurfingu. Gościliśmy m.in. Donghę z Korei Południowej, który piechotą przemierzał Europę, od Rosji do Hiszpanii; Shing-Iam z Hong Kongu, który z kolei jechał na rowerze z Londynu do Turcji. Mieliśmy też gości z Kanady, Indii oraz Kazachstanu. Couchsurfing to sprawdzony sposób, by móc zasmakować podróży nawet bez wychodzenia z domu. A ponieważ często sami jesteśmy gośćmi podczas naszych podróży, tym chętniej zapraszamy couchsurferów do siebie.
Marzenia i plany na 2017
W pierwszej połowie roku planujemy kilka dłuższych weekendów w Niemczech oraz we Włoszech. Na wiosnę rozważamy dłuższą podróż samochodem po wschodniej części Europy, głównie Bałkanach, za którymi zdążyliśmy się już stęsknić. Nie zabraknie też krótkich wyjazdów w Polskę – lista miejsc, które chcemy odwiedzić w naszym kraju wciąż rośnie. Pod koniec roku 2017 chcemy spełnić swoje marzenia o długiej podróży. Szczegółów jeszcze nie zdradzimy, bo mając tysiąc pomysłów wciąż ich nie znamy, ale przygotowania różnych wariantów już są w trakcie 😉
Rok 2016 w liczbach
- 66 dni w podróży,
- 6 odwiedzonych krajów,
- 17 lotów / 28tys. km,
- 3 tys. km koleją,
- Najtańszy lot – poniżej 1 euro – Langkawi-Penang
- Najdroższy – 1500zł – Warszawa-Kuala Lumpur-Warszawa,
- Jak co roku, wiele nowych znajomości i mnóstwo radości!
Pozostaje nam życzyć Wam wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2017. Spełniajcie swoje marzenia! 😉
Magda
Imponujący i wspaniały rok za Wami i jeszcze lepszy przed Wami 🙂 Najlepszego!
Łukasz Kasperek
Dzięki i wzajemnie najlepszego!